>

poniedziałek, grudnia 23, 2013

Magia Świąt - Herbata Imbirowa - Grudzień Codziennie #23



Witajcie :)
To już ostatni mój post w ramach naszej akcji Grudzień Codziennie :)
Dziś jednak nie mam dla Was pomysłu na kolejne rękodzielnicze ozdoby czy projekty.
Dziś mam dla Was jedynie garść przemyśleń i odrobinę ciepła :)

Grudzień to szczególny dla mnie miesiąc. Obchodzenie urodzin 23-go grudnia czyli dzień przed Wigilią bywa zaletą i przekleństwem jednocześnie :) Z jednej strony cały świat stroi się w piękne ozdoby i światełka, uroczysty klimat otacza nas zewsząd, a z drugiej wszyscy są zabiegani, zmęczeni i marzą tylko o odrobinie spokoju.
W takich sytuacjach człowiek od małego uczy się, że trzeba też samemu zadbać o swoje własne dobro, szczęście i przyjemność ;) Że czasem można samemu kupić sobie wymarzony prezent ;) Że warto cieszyć się drobiazgami i ogrzewać dobrą energią od innych ludzi. Na przykład takim niespodziewanym zbiegiem okoliczności, że notka na rękodzielniku wypada właśnie w moje urodziny ;)

I właśnie dlatego grudzień to także taki czas dla mnie samej.
Ale dziś chciałabym Was zaprosić do tego "mojego" miesiąca.
Zapomnijcie na chwilę o porządkach, o wypiekach, o świątecznych kartkach, o pakowaniu prezentów.
Pomyślcie czasem o sobie - może warto sprawić sobie mały prezent i pod choinką znaleźć coś, co Was kusi, a co ciągle odkładacie na później?
Może w całym tym świątecznym zabieganiu znajdzie się jednak chwila na relaksującą pachnącą kąpiel w świetle świec?
A może uda się wygospodarować wolny wieczór na siedzenie pod kocem i czytanie książki? Albo oglądanie zaległych filmów?

Wyłącz komputer, wyłącz dźwięk w telefonie, ubierz wygodne domowe ciuchy, ciepłe grube skarpety, przygotuj sobie duży kubek czegoś ciepłego do picia i spędź trochę czasu grzejąc się po prostu spokojem i domowym ciepłem. Zapomnij o pracy, problemach, liście rzeczy do zrobienia. Ciesz się tylko i wyłącznie tą chwilą. Zrób coś, na co tak często nie masz czasu - pomaluj paznokcie, nałóż maseczkę na twarz... Przez kilka chwil nigdzie nie biegnij, nie myśl o obowiązkach, nie zajmuj się nawet rękodziełem. Po prostu - weź głęboki oddech i odpocznij.





A jaki zapach dominuje u mnie w domu w grudniowe wieczory? Imbirowy :)

Herbatę imbirową polecam ogromnie wszystkim - i zmarźlakom, i chorowitym, i wielbicielom korzennych smaków. Cudownie rozgrzewa i ciało i duszę, pięknie pachnie i jest bardzo zdrowa. No i jest miłym bezalkoholowym zamiennikiem grzańca ;)




Herbata Imbirowa:
- kawałek świeżego imbiru (na 1 osobę wystarczy ok. 2 cm)
- cytryna (może być także pomarańcza - a najlepiej jedno i drugie)
- kilka goździków
- opcjonalnie - kora cynamonu, anyżowa gwiazdka
- woda
- miód

Imbir obieramy ze skórki i kroimy na małe kawałki. Cytrusy kroimy w plasterki i kroimy na mniejsze części - tak, żeby łatwo nam się potem mieściły w kubku. W niedużym garnuszku gotujemy wodę ze wszystkimi składnikami oprócz miodu. Kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze ok. 20 minut.

Do kubka wlewamy łyżkę miodu i zalewamy go naszym imbirowym wywarem wraz ze wszystkimi składnikami.
Jeżeli boicie się, że smak imbiru stanie się zbyt intensywny - można go odcedzić przed przelaniem do kubków. Imbir bowiem z czasem nabiera mocy :)




To od kilku lat mój zdecydowanie ulubiony napój na zimowe wieczory. Mam nadzieję, że czasem zagości i w Waszych domach :)




1 komentarz: